Nasza falenicka wydma zaroiła się od narciarzy i dzieci na saneczkach jak pocztówka z zimowym Central Parkiem. Powiewają kolorowe szaliki i pomponiaste czapki, słychać śmiechy i chrobot plastikowych ślizgopojazdów, jabłuszek i skuterów z plastiku. Dzieciaki z pąsowymi policzkami mkną w nieznane na klasycznych oldskulowych sankach. Roczniaki wożone w drewnianych saniach, opatulone, markotne i zadziwione, leżą…
Autor: Zosia Wajszczak
Mazury Guty
Od prawie trzydziestu lat wakacje spędzamy w poniemieckim magazynie zbożowym. Na szarym, drewnianym szalunku magazynu rysują się niewyraźne litery układające się w napis: Getraide. W miejscu tym, przez lata, gromadziliśmy rzeczy niczym w wielkim archiwum pamięci rodzinnej, lokalnej i międzynarodowej. W zielonej szafie zamykanej na kłódkę trzymamy stare listy i notesy. W pudełkach rodzice poskładali…
Kotek Meli
Józefa Wilkonia nie trzeba nikomu przedstawiać. Ale kota, który szaleje w ogrodzie, już chyba tak. A znacie może Melę? To dziewczynka, która codziennie wieczorem słucha opowieści o igraszkach miauczącego buraska. Mela ma roczek z hakiem i najczęściej ogląda koty na warszawskim Muranowie. Teraz spędza wakacje na Mazurach, w poniemieckim magazynie zbożowym. Nocą na wielkiej drewnianej…
Fintifluszki
Komary nas zjadają. Niby nic, a dokuczają, najbardziej Gutce, która po ukąszeniu drapie piekące bąble. Maleństwo też staramy się chronić przed owadzimi napaściami. Biegamy z gazetami, klaszczemy w dłonie, psikamy olejkami i palimy kadzidła. Bezczelne draby gryzą nas w ogrodzie w pełnym słońcu. Kleszcze też niefajne. Chciałoby się na piknik nad pełną uroku rzekę Mienię,…
Knicha.
Mamy nowe dziecko. Ma na imię Knicha i już sama czyta 🙂 A tak na serio, to od dziś oficjalnie odpalamy nasz nowy projekt krytycznej lektury i twórczej interwencji na dziecięcych książeczkach. A „Knicha”? To słowo naszej córki Guty oznaczające książkę, a teraz także nazwa strony projektu. Pomysł, który chodził nam po głowie już od…
To moja siostra, na pewno!
Z ogromnym wzruszeniem przywitaliśmy i przywieźliśmy naszą Bubę do domu. To moja siostra, na pewno! powiedziała Guta na jej widok. Każdy dzień zaczyna się od przytulania, całowania stópek i adoracji małej siostrzyczki: Ale foka (słodka) Buba! Guta całuje niño, dobrze? Guta stópki ogląda! Guta tuli do Buby. Guta kładzie obok Buby. Guta na kolana Bubę…
Buba!
Oto nasz mały coming out dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą. Gutka będzie miała siostrę i to już niedługo, w czerwcu spodziewamy się drugiej córeczki. Przez oczekiwanie, które zaczęło się w jesiennych pluchach, trwało w chłodach niezbyt surowej zimy, i rozkwitło pełną wiosną, prowadziły nas różne opowieści i książki. Jedną z nich była: Raz Dwa…
Zabawki – niezabawki na czas kwarantanny
W mojej rodzinie opowiadana jest historia o małym Piotrku. Było to w latach 50. rodzice kupili mu piękny czerwony samochód, bardzo ładną zabawkę. Piotrek wymienił auto na kłębek drutu, którym zaczarowały go dzieciaki z sąsiedztwa. Kupujemy dzieciom zabawki, które nam się podobają. Wertujemy ofertę Nosków-Nosków i oglądamy fajne filmy, w których Marta Nędza opowiada jakie…
Kwarantanna w lesie
Nie będzie nas będzie las. COVID-19, wiadomo, #zostanwdomu! Nie oznacza to jednak, że nie możemy zaczerpnąć świeżego powietrza. Jest to nawet wskazane. Ważne, żeby ze stosownym dystansem do innych przedstawicieli naszego gatunku. Wartość dzikich spacerów doceniło ostatnio wielu naszych znajomych, którzy co raz pozdrawiają nas z fotografii wypraw nad mazowieckie rzeki i bezdroża. Oto wielki…
Dzień Kobiet od kuchni
Dzień Kobiet, Dzień Kobiet, Niech żyją nam zdrowe, I pani nasza i mamy, I woźna, kucharka, przedszkolna, lekarka… Nuciła moja Mama i podśmiewała się trochę ze święta. No więc Dzień Kobiet. Manifa, tradycyjny goździk i rajstopy. A z tej okazji kotek Grigri robi tartę, z kim…no oczywiście lub niestety z kocią Mamą – ech! I…